Z przekonaniem o przekonaniach

Taka sytuacja.

– Mamo, mogę iść pojeździć na hulajnodze? Proszę. – Błagalny ton rozbrzmiewa po całym domu.
Kobieta zastyga a potem odwraca raptownie ciało, lustrując pomieszczenie w poszukiwaniu źródła dźwięku.
– Gdzie będziesz jeździł?
Namierza wzrokiem syna. Jej twarz jest skupiona i wyczekuje odpowiedzi, ale przez umysł przechodzi właśnie tornado wizualizacji, potwornych scenariuszy, stojących w opozycji do tego, czego pragnie dla syna.
– No, tutaj, mamo. Na ulicy, przed domem.
– Dobrze – mówi po dłużej chwili, przyśpieszonej zniecierpliwieniem dziecka i zupą na kuchence przypominającą o sobie kipieniem. – Tylko pamiętaj, uważaj bo…

  • Ta droga jest ruchliwa i może cię rozjechać jakiś samochód
  • Kierowcy to idioci, nie patrzą gdzie jeżdżą
  • Jak nie będziesz uważał, zostanie z ciebie placek
  • Na tej drodze jest pełno piratów, trafisz na takiego i po tobie

I tak dalej i tak dalej…
Oczywiście wersji może być i jest, znacznie więcej. Kreatywność w tworzeniu scenariuszy dramatów, thrillerów i horrorów nie zna granic.
Skąd to wiem? Sama byłam i pewnie jeszcze nie raz mi się zdarza być autorką niejednego tego typu tekstu, choć staram się kontrolować i ograniczać swoje wywody do kilku wyedukowanych słów: BAW SIĘ DOBRZE, BĄDŹ OSTROŻNY, KOCHAM CIĘ!
Wróćmy jednak do meritum i naszej scenki sytuacyjnej.

O czym traktuje?
O PRZEKONANIU.
Czego dotyczy przekonanie?
NASZA MAMA JEST PRZEKONANA, ŻE JAK OSTRZEŻE SYNA O MOŻLIWYCH ZAGROŻENIACH, WIZUALIZUJĄC SOBIE I JEMU CZARNE SCENARIUSZE, UCHRONI GO PRZED NIESZCZĘŚCIEM.
Czy jest w stanie to zrobić? Przyciągając czarne myśli i tworząc tragiczne wizualizacje?
NIE.
Mało tego, jeśli będzie konsekwentna, jeśli tym wizjom towarzyszyć będą jeszcze negatywne emocje, które utrwalą twór myślowy, zapisując go w ciele, często osiągnie skutek odwrotny.
SAMOSPEJNIAJĄCE SIĘ PRZEPOWIEDNIE.
Zjawisko samospełniających się przepowiedni, czy samospełniających się proroctw znane jest w psychologii od dawna. Jedna z odmian tego zjawiska zwana Efektem Pigmaliona, zidentyfikowana została po raz pierwszy przez socjologa Roberta Mertona. Dotyczy ona wprawdzie spełniania się oczekiwania wobec innej osoby, tylko dlatego, że to oczekiwanie sobie wytworzyliśmy, a nie scenariusza sytuacyjnego, jednak pokazuje siłę i potęgę naszej wyobraźni i wizualizacji.
Dlaczego zatem to robimy? Skąd te autodestrukcyjne myśli?
SKĄD SIĘ BIORĄ PRZEKONANIA.
Spróbujmy ustalić najpierw z czym mamy do czynienia w szerszym kontekście, aby pokazać skalę zjawiska. Jak często słyszeliście poniższe stwierdzenia? Albo jak często wychodziły one z waszych ust?

  • Pierwszy milion trzeba ukraść
  • Wszyscy mężczyźni są tacy sami
  • Do serca mężczyzny przez żołądek
  • Gdyby uczciwie można było się dorobić, to wszyscy byli by bogaci
  • Biednemu zawsze wiatr w oczy
  • Co cię nie zabije to Cię wzmocni
  • I wiele, wiele innych…

Powtarzane bezmyślnie, generalizowane stwierdzenia, nie mające uzasadnienia, rozlane i rozprzestrzenione na wielki obszar nasze małe dramaty, bo kiedyś coś przykrego nas spotkało i teraz „zawsze tak będzie” (kolejne przekonanie).Przekonania o negatywnej treści są niczym przywiązane do naszych nóg ołowiane kule, ograniczające, ciągnące w dół, odbierające siłę przebicia, osłabiające wiarę w nas samych i lepsze jutro.
Przykład:

Ona została skrzywdzona przez Niego i teraz raz po raz powtarza sobie, że Oni Wszyscy są tacy sami. Jaka jest Jej szansa na stworzenie wspierającego, partnerskiego związku? Skoro sama w to nie wierzy? Skoro w swoim umyśle i ciele wyryła już Jego negatywny, krzywdzący wizerunek?

Albo

On uważa, że nikt go w pracy nie docenia i całe dnie z nosem na kwintę, powtarzając w myślach lub na głos mantrę o tym, jak życie jest niesprawiedliwe, bo On haruje jak wół za dwóch, trzech, za czterech a inni nie robią nic i dostają awanse, podwyżki itp. itd. Dlaczego w Jego życiu ma się cokolwiek zmienić w kontekście jego „ żalów”, skoro On sam uważa, że haruje jak wół? Skoro wyrył w umyśle i utrwala nieustannie obraz Siebie jako przegranego, przytłoczonego życiem cierpiętnika?


Co Wy myślicie o przekonaniach??

Scroll to Top